Bardzo lubię otrzymywać od Was sugestie dotyczące tego, jakie przepisy chcielibyście zobaczyć na blogu. Kilka dni temu jedna z moich obserwatorek na Instagramie zasugerowała mi, bym przygotował kotlety z soczewicy. Miały to być kotlety do domowych hamburgerów, lecz zmieniłem zdanie i powstały kotlety ziemniaczane z soczewicą.
I to kotlety nie byle jakie! Słodko-słone, ale i nieco pikantne, miękkie w środku, chrupiące na zewnątrz. Pełne smaku i aromatu za sprawą curry. Kotlety ziemniaczane z soczewicą podałem z puree ziemniaczanym (sporo tych ziemniaków!) z dodatkiem świeżego koperku i sałatką z rukoli i pomidorów z domowym sosem czosnkowym – pikantna rukola bardzo dobrze łączy się z równie pikantnym sosem czosnkowym i pomidorami, a całość idealnie pasuje do mięciutkich koletów ziemniaczanych.
P.S. Jeśli masz jakiekolwiek sugestie dotyczące tego, co chciałbyś zobaczyć na blogu, nie wahaj się i napisz do mnie – chętnie przygarnę każdą inspirację 🙂

Kotlety ziemniaczane z soczewicą
- VG
- DF
Składniki
- 1 duży ziemniak (około 150 g)
- 1/2 szklanki czerwonej soczewicy
- 1 marchewka
- 1 łyżeczka curry
- 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 2 łyżki bułki tartej
- 3 łyżki oleju
- sól, pieprz
Wykonanie
- Ziemniaki umyj, obierz, pokrój na mniejsze kawałki i ugotuj do miękkości.
- Soczewicę przesyp na sito, przepłucz pod bieżącą wodą. Wrzuć do gotującej się wody (1 szklanka) i gotuj pod przykryciem przez 10 minut. Odstaw na 15 minut, by soczewica wchłonęła wodę. Nadmiar wody odlej.
- Ziemniaki i soczewicę przełóż do jednego naczynia, rozgnieć widelcem. Dodaj potartą na drobnych oczkach marchewkę, curry, czosnek, słodką paprykę i bułkę tartą. Wymieszaj, dopraw solą i pieprzem i odstaw na 5 minut.
- Po tym czasie uformuj kotlety i smaż na rozgrzanym oleju, aż kotlety się zrumienią.
Czy bułka tarta jest tutaj spoiwem do składników by kotleciki się nie rozpadły?
Wszystkie kotleciki zawsze mi się rozpadają 🙁
Bułka raczej ma za zadanie zagęścić masę. Jeśli te też się rozpadną, użyj jako spoiwa mielonego siemienia lnianego i wody 🙂